napisane przez :   Zac Poonen kategorie :   Foundational Truths Spirit Filled Life
WFTW Body: 

W Łukasza 17:26-30, Jezus mówi nam, że ostatnie dni będą jak dni za czasów Noego i Lota, kiedy to ludzie jedli, pili, kupowali, sprzedawali, sadzili, budowali itd. Zauważyłeś, że żadna z tych czynności nie jest grzeszną w samej sobie? Są one wszystkie słusznymi czynnościami. Dlaczego zatem Jezus wspomniał o nich jako o czynnościach szczególnie charakterystycznych dla tych grzesznych czasów? Ponieważ ludzi tamtych czasów byli tak bardzo zajęci tymi słusznymi czynnościami, że w ogóle nie mieli czasu dla Boga. Diabłu udało się czynnościami dnia codziennego całkowicie odsunąć Boga z ich życia. To oczywiście skutkowało, jak i zawsze będzie, moralną zgnilizną i zepsuciem.

Porównaj ten stan rzeczy z tym co widzimy dziś na świecie a odkryjemy dokładne podobieństwo ludzkich postaw i następujących konsekwencji. Mężczyźni i kobiety są zbyt zajęci, aby znaleźć jakikolwiek czas na słuchanie Boga. Przyjrzyj się własnemu życiu i zobacz czy tak nie jest naprawdę. Duch tego świata wpełzł do samego serca wierzącego. Pomimo, że nauka wynalazła wiele urządzeń oszczędzających nasz czas, których nie mieli nasi dziadkowie, człowiek wciąż goni za czasem. Dziś możemy podróżować samochodem, pociągiem czy nawet samolotem, gdy oni musieli podróżować na zwierzętach lub na własnych stopach. Nasi przodkowie musieli poświęcać o wiele więcej czasu na codzienne prace domowe, które dziś są za nas wykonywane przez gadżety lub maszyny. A jednak wielu z nich znajdywało o wiele więcej czasu dla Boga niż większość ludzi znajduje dziś. Dlaczego? Ponieważ mieli należycie ułożone priorytety. To co miało być na pierwszym miejscu było na pierwszym miejscu.

Jeśli mamy być efektywnymi świadkami naszego Pana, jest rzeczą niezbędną, abyśmy każdego dnia spędzali pewien czas u Jego stóp słuchając Jego głosu. Wielu jest dziś aspirujących do służby kaznodziejskiej, którzy nigdy nie rozwinęli w sobie tego zwyczaju codziennego słuchania Bożego głosu. Wynikiem tego jest smutny niedostatek "słowa Pana" i obrzydliwa obfitość słów ludzkich. O jak niewielu dzisiejszych kaznodziejach można powiedzieć, że "słowo Pana jest z nim" (2 Królewska 3:12). A jednak był to odróżniający znak każdego prawdziwego sługi Pana w Biblii. Żaden człowiek nie ma prawa przemawiać do innych ludzi o Bogu jeśli wpierw nie spędził pewnego czasu na słuchaniu co sam Bóg mówi – i to odnosi się zarówno do prywatnego świadczenia jak i do publicznego nauczania. O Mojżeszu czytamy, że wszedł przed oblicze Pana, a potem " a wyszedłszy, mówił do synów Izraelskich, co mu było rozkazano (2 Moj. 34:34). Jozuemu Bóg powiedział, że jego życie będzie pasmem sukcesów tylko jeśli będzie codziennie rozmyślał nad Bożym Słowem (Jozuego 1:8). Samuel jest następnym klasycznym przykładem tego, który cierpliwie czekał, aby usłyszeć jak Bóg do niego przemawia, a wtedy przemawiał do ludzi. W wyniku takiej postawy Pan “Nie pozwolił upaść żadnemu jego słowu na ziemię.” (1 Sam. 3:19).

W prorockim odniesieniu do Pana Jezusa w Izajasza 50:4, jest powiedziane o Nim, że ranek w ranek Bóg przemawiał do Niego, albowiem Jego uszy były posłuszne słuchaniu głosu Jego Ojca. W wyniku takiej postawy, jak czytamy w tym samym wierszu, Jezus miał gotowe słowo dla wszystkich, którzy do niego przychodzili, zgodnie z ich potrzebą. On był prawdziwie doskonałymi ustami Ojca. Jeśli ten zwyczaj codziennego słuchania Bożego głosu był konieczny dla samego Jezusa, o ileż więcej jest on konieczny dla nas. Nigdy nie będziemy w stanie pełnić służby adekwatnie dla potrzebujących jeśli oblewamy w tej postawie. Tylko wtedy gdy nauczymy się "słuchać jak uczeń" będziemy mieli "język ucznia." Niestety, wielu, którzy powinni już nauczać innych są nadal duchowymi dziećmi, ponieważ albo zignorowali albo zaniedbali tę "jedną rzecz."

Słuchanie Pana nie oznacza jedynie czytania Biblii. Wielu jest takich, którzy czytają swoje Biblie tylko rutynowo. Słuchanie Pana oznacza więcej niż to. Oznacza rozmyślanie nad Jego Słowem aż otrzymamy, przez nie, Jego przesłanie dla nas. Tylko w ten sposób nasze umysły mogą zostać stopniowo odnowione i dostosowane do umysłu Chrystusa. Ale wielu, którzy czytają swoje Biblie nigdy jeszcze nie nauczyli się rozmyślać nad tym co czytają.

Z przykładu Marii siedzącej u stóp Jezusa płyną co najmniej trzy duchowe prawdy, z których możemy wziąć naukę.

Siedzenie – a nie chodzenie, bieganie lub choćby stanie – jest przede wszystkim obrazem odpoczynku. To poucza nas, że nasze serca muszą być w stanie spoczynku, a nasze umysły uspokojone zanim możemy słyszeć jak Bóg do nas przemawia. Nie wyznany grzech będzie wykluczał stan spoczynku naszego serca, podczas gdy nadmierne poświęcanie uwagi troskom i bogactwom tego świata będzie stać na drodze uspokojeniu naszego umysłu. Z niespokojnym sumieniem lub umysłem przepełnionym niepokojem i lękiem jak możemy mieć nadzieję, że usłyszymy Boży ”spokojny cichy głos”? Psalm 46:11 mówi nam, że musimy być spokojni jeśli mamy poznać Boga.

Po drugie, siedząc u stóp innej osoby jest także obrazem pokory. Maria nie siedziała na krześle, na tym samym poziomie co Jezus, ale na niższym poziomie. Bóg nigdy nie przemawia do pysznej osoby, chyba że wydając na niego sąd. Ale jest zawsze chętnie udziela swojej łaski i przemawia do duszy pokornej, która będzie przed Nim jak dziecko (Mateusza 11:25).

Po trzecie, siedzenie jak Maria siedziała u stóp Jezusa jest obrazem uległości. To jest postawa ucznia w obecności swojego Mistrza. Nasza uległość manifestuje się w posłuszeństwie wobec Bożego Słowa. Bóg nie przemawia w swoim Słowie, aby zaspokoić naszą ciekawość lub udzielić nam informacji. Jego Słowo jest wyrazem pragnienia Jego serca. On przemawia, ażebyśmy byli posłuszni Jego Słowu. Jezus wyraził to jasno w Jana 7:17, że otrzymamy zrozumienie Bożej woli tylko wtedy gdy pragniemy ją pełnić.

Wielu Chrześcijan spędza miesiące i lata czytając Biblię bez poszukiwania tego co Bóg do nich mówi przez te Słowo. Wciąż jednak wydają się być usatysfakcjonowani. Pytam cię: Czy słyszysz głos Pana każdego dnia? Jeśli nie, co jest przyczyną? On przemawia do tych, którzy słuchają. Co w takim razie blokuje twoje duchowe uszy? Czy to brak spokoju przed Panem, brak pokory ducha, lub brak posłuszeństwa wobec tego co już ci powiedział? A może to brak samego pragnienia? Cokolwiek to jest, oby Bóg sprawił, aby było natychmiast i trwale usunięte. Módl się modlitwą Samuela: "Mów Panie, bo sługa twój słucha." Wtedy otwórz swoją Biblię i gorliwie szukaj oblicza Pana, a też usłyszysz Jego głos.