napisane przez :   Zac Poonen kategorie :   lider mężczyzna
WFTW Body: 

Możemy wprowadzić wiele zamieszania w pracy Bożej, i w naszym własnym życiu, gdy używamy naszego ludzkiego rozumowania i próbujemy pomóc Bogu zgodnie z naszym własnym zrozumieniem.

Pan powiedział do Abrahama: Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli zdołasz to uczynić; potem dodał: Tak liczne będzie twoje potomstwo. ... Saraj, żona Abrama, nie urodziła mu jednak potomka. ... Saraj, żona Abrama, wzięła zatem niewolnicę Hagar, Egipcjankę, i dała ją za żonę mężowi swemu Abramowi ... Hagar urodziła Abramowi syna. I Abram nazwał zrodzonego mu przez Hagar syna imieniem Izmael ... Rzekł zatem do Boga: Oby przynajmniej Izmael żył pod Twoją opieką! A Bóg mu na to: Ależ nie! Żona twoja, Sara, urodzi ci syna, któremu dasz imię Izaak. Z nim też zawrę przymierze. (Rdz.15:5; 16:1,3,16; 17:18,19). (BT)

Bóg obiecał Abrahamowi potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie. Jednak Sara, jego żona była niepłodna. Abraham i Sara prawdopodobnie musieli się obawiać, że Imię Boże zostanie zhańbione jeśli obietnica się wypełni. Więc, za radą Sary, Abraham wziął sobie inną żonę i miał z nią syna aby pomóc wybrnąć Bogu z trudnej sytuacji!!

Jednak Abraham nie zdawał sobie sprawy, że Bóg wcale nie potrzebuje takiej pomocy. Ta „pomoc”, którą zaoferował Bogu (zradzając Ismaela) ostatecznie spowodowała problemy nie tylko jego żonie, ale także jego synowi Izaakowi i jego potomkom.

Jakże często czujemy, że bez naszej pomocy Boże obietnice się nie wypełnią. I robimy ten krok, podejmujemy działanie podczas gdy Bóg nie powiedział nam, aby działać. Ufamy naszym ludzkim planom i wysiłkom, aby realizować Bożą pracę, lecz nie mamy wystarczającej wiary, aby polegać na Panu aby nas pokierował.

Jezus nigdy nie czynił czegokolwiek w swoim życiu bez szukania woli i kierownictwa swojego Ojca (Jana 5:19,30). Ale większość wierzących nie szuka Bożej woli i kierownictwa w taki sposób, ponieważ pokładają więcej ufności w sobie samych niż w Bogu!!

Nasz brak modlitwy i nasze spoleganie na naszym własnym rozumowaniu (lub na rozumowaniu naszej żony, jak w przypadku Abrahama powyżej!!!) w podejmowanych przez nas decyzjach jest tym co wprowadza chaos i zamieszanie w naszych domach, a także w pracy dla Boga.

I przemówił Pan do Mojżesza: Przemów do skały, a ona wyda z siebie wodę ... Następnie podniósł Mojżesz rękę i uderzył dwa razy laską w skałę ... Rzekł Pan do Mojżesza i Aarona: Ponieważ Mi nie uwierzyliście dlatego wy nie wprowadzicie tego ludu do kraju, który im daję. (Liczb 20:7-13) (BT)

Tym razem Bóg nakazał Mojżeszowi tylko przemówić do skały. Ale Mojżesz postanowił pomóc Bogu uderzając dwukrotnie swoją laską w skałę. Jakże prawdziwe jest to, że ciało wolałoby silnie uderzyć (i to dwukrotnie) zamiast łagodnie przemówić (tylko raz)! Wydaje nam się, że Boże cele zostaną osiągnięte prędzej gdy dodamy trochę ludzkiej brutalności, nawet gdy On nakazuje nam być łagodnymi. (Mateusza 11:28,29). Ale to poprzez swoją dobroć Bóg przyprowadza ludzi do pokuty (Rzymian 2:4).

Mojżeszowi mogło się wydawać, że skoro Bóg rozkazał mu już raz uderzyć w skałę (Wyjścia 17:6), musi tak być za każdym razem. Wielu się wydaje, że Duch Święty musi zawsze działać w ten sam sposób jak zadziałał wcześniej lub w innym miejscu! Więc próbują Mu pomóc psychologicznymi sztuczkami, aby nadeszło „przebudzenie”, aby „uzdrowić” chorych, aby ludzie zaczęli „mówić językami”. Nie zdają sobie sprawy, że Duch Święty działa różnie w różnych czasach i nie potrzebuje jakiejkolwiek duchowej pomocy, aby zamanifestować swoje dary.

Uzza wyciągnął rękę w stronę Arki Bożej i podtrzymał ją, gdyż woły szarpnęły. I zapłonął gniew Pana przeciwko Uzzie i poraził go tam Bóg za ten postępek, tak że umarł przy Arce Bożej. (2 Samuela 6:6-7) (BT)

Intencje Uzzy były dobre. Naprawdę zależało mu, aby chronić Arkę Bożego Świadectwa przed upadkiem z wozu. Ale Uzza nie był Lewitą i przez to nie miał prawa dotknąć Arki. Przekroczył swoje uprawnienia. To była sprawa tak wielkiej wagi, że Bóg zgładził go tam na miejscu. Nie możemy bagatelizować Bożych praw.

Także w zborach Bóg dał różnym ludziom pewne zakresy odpowiedzialności i ustanowił granice ich działania. Gdy widzimy brak działania w pewnym obszarze i poszukujemy sposobu, aby pomóc Bogu próbując rozwiązać ten problem, musimy się wpierw zapytać samych siebie czy to Duch nas do tego wiedzie czy raczej to nasze własne, ludzkie rozumowanie pcha nas, aby coś w tej sprawie zrobić. Bóg szanuje granice każdego człowieka, nawet jeśli my nie szanujemy. Ale Bóg nie potrzebuje jakiejkolwiek pomocy z naszej strony poza granicami, które dla nas wyznaczył. Tylko w tych granicach możemy odnaleźć Boga (Dzieje 17:26,27). Poza nimi znajdziemy tylko Diabła (Kazn. 10:8)

Zastosowanie w naszym życiu zasad zilustrowanych w wyżej przedstawionych przykładach jest wielorakie. Prośmy zatem Boga o światło w tej materii w związku z naszym własnym życiem i służbą.