Interesującym jest zobaczyć, że chociaż Jezus, który mówił o szatanie jako „władcy tego świata" (Jana 14:30). On nigdy nie nawiązywał do szatana jako alternatywnego pana dla Boga, któremu ludzie mają wybór służyć. Gdy Jezus mówił o dwóch panach, którym człowiek może służyć, On powiedział, że tymi dwoma są Bóg i mamona (Łk. 16:13). W chrześcijaństwie, ogólnie rzecz biorąc, kaznodzieje zawsze zachęcali ludzi do wyboru między Bogiem a szatanem. Jezus jednak nakłaniał ludzi do wyboru między Bogiem a mamoną.
Szatan jest mistrzem intrygi. On wie, że jeśli powie się ludziom by wybierali między Bogiem a szatanem, nikt nie wybierze szatana. Ale kiedy wybór jest między Bogiem a mamoną, szatan wie, że nawet wierzącym będzie trudno dokonać decydującego wyboru.
Szatan wie, że większość chrześcijan wybiera swoją pracę i swoje miejsce zamieszkania, itp. w oparciu o swoją pasję do mamony (posiadłość i pieniądze), a raczej nie na pragnieniu promowania królestwa Bożego. Szatan wie, że wszyscy tacy wierzący są bezużyteczni dla Bożych celów, niezależnie od poziomu aktywności religijnej w którą są zaangażowani.
Szatan również wie, że większość dzieł chrześcijan w świecie polega bardziej na mamonie (pieniądze i posiadanie) niż na mocy Ducha Świętego. Szatan wie, że wszystkie takie dzieła chrześcijan nie będą miały żadnej wiecznej wartości - nawet jeśli sprawozdania z takich działań wydają się imponujące, gdy przedstawiane są atrakcyjnie przez „ekspertów public relations" w kolorowych czasopismach chrześcijańskich!!
Nie możemy być ignorantami zasadzek szatana. To przed zasadzkami szatana, powiedziano nam, że mamy się ostać, a nie przed jego gniewem (Efez. 6: 11). Gniew szatana nigdy nie przeszkodził dziełu Boga w żadnej chwili. Prześladowanie tylko spowodowało rozkwit Kościoła Jezusa Chrystusa w każdym kraju i w każdym czasie. Jednak szatanowi często powiodło się z jego zasadzkami, tam gdzie nie udało mu się osiągnąć czegokolwiek jego gniewem (zob. Obj.12: 11,12).
Szatan jest zadowolony będąc ukrytym poza zasięgiem wzroku, ponieważ wie, że lepiej w ten sposób może zwieść więcej ludzi. On bardzo dobrze wie, że kiedy wierzący podejmuje swoje decyzje pod wpływem miłości do mamony, w rzeczywistości służy on księciu mamony, nawet jeśli mu się wydaje, że służy on Bogu!!
Kiedy postawa wierzącego wobec mamony jest mylna, to będzie się on mylił również w każdej innej dziedzinie - ponieważ wtedy staje się on częścią tego systemu światowego, który nasz Pan przyszedł aby zniszczyć. Taki człowiek jest zdrajcą dzieła Pana na ziemi, nawet jeśli nie zdaje sobie z tego sprawy. W rzeczywistości , nie wiedząc o tym, działa on po stronie szatana. To jest zasadniczy problem wielu wierzących dzisiaj. Nie zrozumieli oni spisku szatana.
Zanim Jezus poszedł na krzyż, powiedział On swoim uczniom: „książę tego świata nadchodzi i nie ma on władzy nade mną"(Jana 14:30 - parafraza). Mamona nie miała władzy nad Jezusem. I tak szatan nie mógł znaleźć w Nim żadnego punktu zaczepienia i nie mógł Go dotknąć w żaden sposób. Ale szatan, dzięki mamonie, znajduje mnóstwo punktów zaczepienia w życiu większości
wierzących. W ten sposób jest on w stanie odwrócić ich od doskonałego Bożego planu dla ich życia.
Przez ostatnie 20 wieków, największy sprzeciw wobec sług Pana zawsze pochodził od
„chrześcijan" i tak zwanych „wierzących", którzy są biblijni we wszystkich swoich doktrynach, z wyjątkiem doktryny o „miłości do pieniędzy"! To w ogóle nie jest zaskakujące, że „wierzący", którzy czczą mamonę sprzeciwiają się prawdziwym, Bożym prorokom. Sam Jezus stanął w obliczu takiego sprzeciwu przywódców faryzeuszy, którzy mieli wszystkie swoje inne doktryny właściwe (Mat.23: 3), ale którzy kochali i służyli mamonie (Łk. 16:14).
Chrześcijanie, którzy gonią za mamoną mają mnóstwo pieniędzy, aby podróżować kiedy tylko chcą i gdziekolwiek chcą. Mają też wystarczająco aby kupić co tylko chcą i kiedykolwiek chcą. Tylko miłośnicy mamony mogą sobie pozwolić na tak kosztowne zachowanie. Ale ci, którzy mają ekstrawagancki styl życia nigdy nie mogą być świadkami Pana pośród cierpiącego świata.
Niebezpiecznym jest mieć pieniądze, ponad to, czego potrzebujemy. To dlatego, że Jonasz miał dużo dodatkowych pieniędzy, mógł sobie pozwolić na zakup biletu, aby udać się do Tarszisz - w jawnym nieposłuszeństwie nakazowi Pana. Jakże bezpieczny mógłby być Jonasz od takiej pokusy, jeśli nie miałby żadnych zbytecznych pieniędzy, dostępnych przy sobie w tamtym czasie.
To dla zachowania apostołów od takich pokus, było to, że Jezus pozostawił ich ubogimi na świecie. Pan, który uczynił Hioba, Abrahama i Dawida bogatymi, mógł również z łatwością uczynić bogatymi swych apostołów. Ale nie zrobił tego. Dlaczego? Ponieważ apostołowie nowego przymierza, w przeciwieństwie do świętych Starego Testamentu, musieli prowadzić wojnę przeciw szatanowi. I kiedy szatan stanął przeciwko nim, było istotnym, że szatan nie powinien znaleźć „w nich żadnej miłości do mamony"? W przeciwnym razie cele Pana mogły nigdy nie zostać przez nich wypełnione.
Co z tobą? Kiedy szatan nastaje przeciwko tobie, czy ma on władzę nad tobą, ponieważ znajduje w tobie umiłowanie mamony?
Walka przeciwko Szatanowi nie toczy się na ziemi, ale na „wyżynach niebieskich" (Efez. 6: 12). To tam władza szatana ma zostać przez nas związana (Mat. 18: 18). Tylko ci, którzy mają niebiańskie myślenie mogą stoczyć tą walkę. Ci, którzy kochają mamonę mają ziemskie myślenie i są bezużyteczni w tej walce. Szatan wie o tym bardzo dobrze, nawet jeśli wierzący tego nie wie.
W niebie święci chodzą po złotych ulicach. Niebo zostało przygotowane dla tych, którzy nauczyli się umieszczać złoto pod swoimi stopami nawet na ziemi. Nasze posty i modlitwy nie mogą osiągnąć Bożych celów, jeśli kochamy mamonę i mamy ziemskie poglądy. To tylko modlitwa
„sprawiedliwego"- tego, który został uwolniony od przywiązania do ziemskich rzeczy, jak Eliasz
- którego modlitwy były skuteczne przed Bogiem (Jak. 5:16,17). To dlatego Bóg pozwala nam czasami stracić dużą ilość pieniędzy - aby odwieść nas od miłości do mamony i aby uczynić nas skutecznymi dla Niego.
Bardzo trudno będzie dla ucznia Jezusa, jeśli jest całkowicie uczciwy i szczery, stać się bogatym poprzez swoją działalność w świecie, który jest pod panowaniem szatana. Aby stać się zamożnym człowiekiem w takim świecie, trzeba by przestrzegać zasad szatana w jakiejś dziedzinie lub innej i być nieposłusznym wobec zasad Słowa Bożego. Biblia mówi wyraźnie,
„A ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokuszenie i w sidła, i w liczne bezsensowne i
szkodliwe pożądliwości, które pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie." (1 Tym. 6:9). Ten, który dąży do bycia „bogatym wobec Boga", nigdy nie może stać się „bogatym w tym świecie" (Łk. 12:21; 1 Tym. 6:17).
Odnosi się to również do kaznodziejów, którzy stali się bogaci dzięki głoszeniu Ewangelii i sprzedaży chrześcijańskich książek i nagrań. Kolejną sztuczką dzisiejszych czasów, jest przeprowadzanie wycieczek do Izraela („świętej ziemi"??)Jeśli kaznodziei uda się zebrać 10 osób na wycieczkę do Izraela, biuro podróży zapewni mu jeden darmowy bilet. Wszyscy tacy kaznodzieje wielbią „złotego cielca" i są sługami mamony, a nie Pana Jezusa Chrystusa. [Ktoś zapytał mnie raz, czy kiedykolwiek byłem w ziemi świętej. Powiedziałem mu, że chodziłem tam codziennie!]
„Ewangelia sukcesu" została wynaleziona w drugiej połowie 20 wieku przez kochających mamonę kaznodziejów, którzy musieli znaleźć jakieś „biblijne" wyjaśnienie dla usprawiedliwienia ich ekstrawaganckiego stylu życia i ogromnej ilości bogactwa, które nagromadzili z dziesięcin i ofiar od swych „wielbicieli". Więc wyszukali obietnice Starego Testamentu, które Bóg dał Izraelowi i zaczęli głosić te obietnice jako niezawodną oznakę Bożego błogosławieństwa dzisiaj. I kochający pieniądze wierzący chętnie przyklasnęli tej nowej ewangelii!
Świecki dziennikarz w USA, który słyszał o takim kościele, w którym była głoszona „ewangelia sukcesu", chciał się dowiedzieć, czy to nauczanie naprawdę działało. Poszedł więc na parking kościoła i sprawdził marki zaparkowanych tam samochodów. Odkrył, że samochody zaparkowane na miejscach zarezerwowanych dla „Pastora" i „asystenta Pastora" były drogimi samochodami!! Ale większość innych samochodów była tania! Doszedł do wniosku, że
„ewangelia dobrobytu" działa - ale tylko dla tych, którzy żyją z dziesięciny i ofiar zboru! Reszta zgromadzonych pozostawała w takim stanie, w jakim zawsze była!
Nawet w biednych krajach takich jak Indie, kaznodzieje wzbogacają się dziesięciną i ofiarami od ludzi ubogich, przez tą zafałszowaną ewangelię.
Co Pan musi myśleć o dzisiejszym chrześcijańskim „kościele" i jego przywódcach, którzy gonią za mamoną, stają się tolerancyjni wobec grzechu i w ten sposób czynią siebie bezsilnymi w walce przeciwko szatanowi. Bramy piekielne przemogły ten „kościół". I to jest wyraźny dowód, że ten
„kościół" nie jest Kościołem, który buduje nasz Pan - ponieważ moce ciemności nigdy nie przemogą tego kościoła (Mat. 16:18).
Kiedykolwiek prawdziwe przebudzenie Ducha Świętego przyjdzie gdziekolwiek, będzie to przebudzenie, które uwalnia wierzących od miłości mamony. Tylko takie przebudzenie wypłoszy księcia mamony z kościoła.
Każde inne tak zwane „przebudzenie" jest fałszywe. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha.