WFTW Body: 

W So. 1:4,5 Pan mówi: „Wyciągnę rękę przeciwko Judzie i przeciwko wszystkim obywatelom Jeruzalemu, i wytępię z tego miejsca resztki Baala i imiona wróżbitów wraz z kapłanami, I tych, którzy kłaniają się na dachach wojsku niebieskiemu, i tych, którzy kłaniając się, przysięgają na Pana, i tych, którzy przysięgają na Milkoma”. Kananejczycy osiągnęli sukces w uniżaniu Izraela do swojego poziomu. Kiedy Izrael wybrał się do Kany, aby przedstawić im prawdziwego Boga, oni ściągnęli Izraela do swojego poziomu.

Kiedy stoisz na stole i próbujesz wciągnąć osobę stojącą na ziemi na stół, podczas gdy ona próbuje cię ściągnąć na ziemie, będzie to o wiele łatwiejsze dla niego, aby to ciebie ściągnąć na dół. To jest to co przydarzyło się Judzie. Pan ostrzegał Judę, aby nie miał nic wspólnego z Kananejczykami, ale oni nie słuchali. Co więc było tego rezultatem? Judzie nie powiodła się akcja przekonywania Kananejczyków do wielbienia Pana, a co więcej, to Kananejczycy ściągnęli Judę do swojego poziomu, gdzie nawet Juda zaczął wielbić Baala, słońce, księżyc i gwiazdy.

„Dąż do pokory. Bądź zawsze uniżony przed Panem. Nigdy nie porównuj się z innymi ludźmi. Porównuj się zawsze tylko z Jezusem Chrystusem.” To jest to, co się dzieje kiedy Chrześcijański kościół próbuje „Indianise” ich wyznanie wiary. Bardzo często kończą z bałwochwalczymi nie-Chrześcijańskimi praktykami. Widziałem książkę napisaną przez „Chrześcijańskiego” księdza, która miała na okładce Jezusa siedzącego pod siedmio-głowym wężem – wąż miał symbolizować siedmiokrotnego Ducha Świętego!! To jest wynik „Indianisation” (Indianizacji? nie wiem jak to przetłumaczyć) . W innych kościołach, to może być światowość, która ściąga Chrześcijan w dół.

To samo się dzieje kiedy wierzący poślubia niewierzącego. Niewierzący ściąga wierzącego do swojego poziomu. Wyjście z prośbą o posag podczas brania ślubu jest również kolejnym pogańskim zwyczajem, który większość Chrześcijan praktykuje. Bóg nienawidzi zwyczaju przekazywania posagu, ponieważ to sprawia wrażenie, że kobieta jest traktowana jako towar na sprzedanie. Prorocy byli przeciwni tego typu zwyczajom, i z tego też powodu religijni przywódcy Izraelscy nienawidzili ich. Dziś jest tak samo. Tak więc w Indiach praktycznie nie ma kościołów, które byłyby przeciwne posagom. Chrześcijanie zostali ściągnięci do poziomu świata! Przyjmują imię Pana, ale żyją tak jak reszta świata wokół nich!

„A w dzień ofiary Pana tak się stanie: Ukarzę książęta i synów królewskich, i wszystkich, którzy ubierają się w strój cudzoziemski, Ukarzę wszystkich, którzy pewnie przekraczają próg pałacu, którzy napełniają dom swojego Pana przemocą i oszustwem.” (So. 1:8,9) Przywódcy byli tymi, którzy podążali za pogańskimi zwyczajami, kochali pieniądze i wypełniali nimi swoje domy. Starotestamentowi prorocy zawsze przeciwstawiali się przywódcom Bożych ludzi, ich miłości do pieniędzy, ponieważ właśnie oni, byli tymi, którzy byli winni. Więc ci przywódcy nazywali proroków „heretykami” i ich prześladowali. Jeżeli Bóg dziś posłałby proroka do kościoła, również przeciwstawiałby się pastorom, biskupom, ich chodzeniu na kompromisy i miłości do pieniędzy. A pastorowie będą takiego nazywać „heretykiem”, zabraniać mu zabierać słowo i będą go prześladować. Każdy z proroków ze Starego Testamentu był prześladowany. Żadnemu nie udało się uciec. Szczepan zapytał Żydowskich liderów. „Któregoż z proroków nie prześladowali ojcowie wasi? Pozabijali też tych, którzy przepowiedzieli przyjście Sprawiedliwego, którego wy teraz staliście się zdrajcami i mordercami”. (Dz. 7:52) Nie byli w stanie nazwać ani jednego. Dlaczego ci wszyscy prorocy byli prześladowani? Ponieważ ujawnili grzechy przywódców.

Kiedy Jezus wygłaszał kazanie, czy widzimy Go aby głosił przeciwko pijakom, cudzołożnikom, mordercom czy nawet kłamliwym celnikom z Jego czasów? Nie, On nigdy nie powiedział ani słowa przeciwko nim. On mówił: „Przyszedłem aby odnaleźć i uratować tych grzeszników.” Schłostał niemiłosiernie religijnych przywódców, którzy mimo tego, że posiadali Biblie, głosili kazania w salach konferencyjnych, to kochali pieniądze i wiedli hipokrytyczne życie. A oni Go za to zabili. Czy podążasz za tym prawdziwym Jezusem i prorokami, czy idziesz za fałszywymi prorokami i „innym Jezusem”, którzy się przyjaźnią z ziemskimi Chrześcijańskimi przywódcami i ucztują z nimi? Sąd nadejdzie najpierw nad przywódców.

Pan powiedział: „W owym czasie będę przeszukiwał Jeruzalem w świetle pochodni i będę karał mężów, którzy siedzą zdrętwieli nad mętnymi resztkami wina i mówią w swoim sercu: Nie uczyni Pan nic dobrego ani też nic złego.” (So. 1:12). Dziś w kościele również są przywódcy opływający w luksusy, którzy się wzbogacili poprzez głoszenie kazań, lecz są oni obojętni w stosunku do rozkazów Pana. Kochają swoje tytuły, pozycje jako „Szef” , „Proboszcz” , „Biskup” itp. Pan ich wszystkich ujawni.

Ilekroć kościół upada duchowo, zaczyna dążyć do życia w luksusie, wygodach, komforcie, staje się obojętny na potrzeby innych i odchodzi od modlitwy. Wielu młodych ludzi zaczynało służbę Panu w gorliwości, poświęceniu, modlitwie i poważnym studiowaniu Bożego Słowa. Lecz 30 lat później ostygli, „Ale troski tego wieku i ułuda bogactw i pożądanie innych rzeczy owładają nimi i zaduszają słowo, tak iż plonu nie wydaje.”. Jeżeli nie jesteś wierny walce przeciwko pożądaniom ciała i staniu przeciwko korupcji w Chrześcijaństwie, staniesz się taki jak ci skorumpowani przywódcy otaczający cię. Staniesz się profesjonalnym kaznodzieją, głoszącym kazania w każdy niedzielny poranek, gromadzącym coraz to większą sumę pieniędzy, żyjącym w luksusie, lecz nie mającym żadnego namaszczenia, nawet jeżeli zaczynałeś z wielką szczerością. To działo się za czasów Sofoniasza, dzieje się też i dziś.

Bóg opisuje tych, którzy grzeszą jako „ślepi szukający drogi”. A kiedy przywódcy zborów sami są ślepi, wszyscy ci którzy za nimi idą mogą oczekiwać tylko tego, że wpadną w rów (upadną, potkną się).

Następnie Sofoniasz mówi: „Szukajcie Pana, wszyscy pokorni ziemi, którzy wypełniacie jego prawo! Szukajcie sprawiedliwości, szukajcie pokory, może się ukryjecie w dniu gniewu Pana.” Cóż za wspaniały przekaz „Szukajcie pokory”! Sofoniasz rozumiał to, że Pan błogosławi pokornym. Z jednej strony była duma Babilonu, a z drugiej pokora pozostałych z Jeruzalem.

Obserwujemy, że od czasu Kaina i Abla, były dwa nurty pokory – Babilon i Jeruzalem. Babilon jest zepsutym, religijnym systemem. Jeruzalem jest prawdziwym kościołem Pana. To co charakteryzuje kościół, to nie cuda czy znaki, ale pokora. Jego nigdy nie męczy dążenie do coraz to głębszej pokory.

Jakie więc niebezpieczeństwa, napotykają ci, którzy należą do tej reszty ludności z Jeruzalem? Jest to niebezpieczeństwo porównywania się z innymi kościołami i chełpienie się byciem lepszym. To jest sposób, w jaki Szatan chce, żebyś myślał, ponieważ w momencie kiedy zaczniesz tak myśleć to Bóg stanie się twoim wrogiem, a ty staniesz się dokładnie takim, jakimi do tej pory gardziłeś. Widzisz jak szybko ci pozostali mogą stać się częścią Babilonu. Tak więc dąż do pokory. Bądź zawsze uniżony. Nigdy nie porównuj się do innych. Porównuj się tylko do Jezusa. To jest moja rada dla tych, którzy obecnie należą do tej grupy „pozostałych” ludzi należących do Pana.