napisane przez :   Zac Poonen kategorie :   Kościół lider
WFTW Body: 

Musimy pamiętać, że Bóg nie jest pod wrażeniem wzrostu liczebnego kościoła, jeśli nie wzrasta on równocześnie duchowo. Paweł powiedział Chrześcijanom w Koryncie, że Bóg upokożył go poprzez ich cielesność (Przeczytaj 2 Koryntian 12:20,21). Dlaczego Paweł miałby czuć się upokożony cielesnością Koryntian? Dlatego że Paweł był ich ojcem duchowym. Bóg zaś czyni ojców odpowiedzialnych za duchowy stan ich dzieci. Kiedy widzimy cielesność w naszym kościele, Bóg pokazuje nam naszą własną nieudolność jako liderów. To właśnie wtedy powinniśmy uniżyć samych siebie, zamiast oskarżać naszych braci i siostry. Kiedy widzimy światowość w naszych dzieciach, Bóg pokazuje nam naszą porażkę jako ojców. Powinniśmy się więc uniżyć zamiast winić nasze dzieci. Jeśli jesteśmy najemnikami, będziemy oskarżać braci i siostry za każdym razem gdy widzimy ich niepowodzenia. Jeśli jednak jesteśmy bogobojni, uniżymy samych siebie i powiemy „Panie, Odniosłem porażkę. Przebacz mi”.

Paweł miał wielkie brzemię aby poganie, których przyprowadził do Chrystusa „stali się ofiarą przyjemną, poświęconą przez Ducha Świętego“ (Rzymian 15:16). W starym przymierzu, kapłan musiał zbadać każdą ofiarę, jaką ludzie przynieśli aby zobaczyć czy była ona bez skazy (Księga Powtórzonego Prawa 17:1). To była odpowiedzialność kapłana. On nie mógł ofiarować Bogu czegokolwiek co było okaleczone w żaden sposób (Przeczytaj Malachiasza 1 i 2 aby zrozumieć jak poważnym grzechem to było w oczach Boga). Teraz w nowym przymierzu, wszyscy ci, których Pan powołuje do służenia mu w kościele mają te same zadanie do wykonania. Ludzie, których przyprowadzają do Boga muszą być zaakceptowani przez Niego. Z tego powodu też Paweł trudził się „aby stawić każdego człowieka doskonałym w Chrystusie Jezusie” (Kolosan 1:28).

W Dniu Sądu wszystko będzie jawne. Jaką korzyść nam to przyniesie, nawet gdy wszyscy ludzie myślą, że czynimy wielkie dzieło dla Pana, jeśli w tym dniu okaże się, że wszystkie nasze wysiłki były płytkie i cielesne? Starszy zboru w Sardes był bez rozumu zadowalając się uznaniem ludzi. Czy pragniemy zdobyć uznanie dla samych siebie – za pośrednictwem naszych dzieci? Być może wszystko układa się bardzo dobrze w ich życiu. Chwała Panu za to. Jednak czy chcemy aby inni to zauważyli, tak abyśmy zdobyli uznanie i podziw za to? Czy chcemy aby inni wiedzieli jak wspaniałymi ojcami byliśmy? Czy wychowujemy nasze dzieci dla naszej chwały czy Bożej chwały? Z pewnością każdy z nas chce wychować dzieci aby byli gorliwymi Chrześcijanami. Jednak czy nie wystarczy to, że Bóg to widzi? I jeśli Bóg to zobaczył, dlaczego pragniemy jakiegokolwiek uznania ludzi? Czy ma to znaczenie nawet gdy inni myślą, że nasze dzieci są światowe? Musimy zdać sprawę tylko samemu Bogu. Dobrze jest mieć trzeźwą ocenę nas samych i naszego kościoła.

Ciało ma wielką żądzę by pokazać innym efekt naszej pracy. Jeśli nie uśmiercimy tej żądzy, Szatan wykorzysta to. Kiedykolwiek on widzi najmniejsze pragnienie w sercu starszego zboru aby zdobyć uznanie dla samego siebie, Szatan wykorzysta to i zwiedzie go nawet gdy ten głosi o uczniowstwie, świętości, ciele Chrystusa. Taki starszy zboru zbuduje jedynie filię kościoła Babilonu!

Budowanie Ciała Chrystusa jest niemożliwe gdy szukamy uznania dla samych siebie. Jedynie ci, którzy nie pragną uznania dla siebie lub rozgłosu wsród ludzi, będą w stanie zbudować kościół nowego przymierza. Jeśli, po wielu latach ciężkiej pracy, jest tylko trzech oddanych uczniów w twoim kościele, ponieważ nie chciałeś aby wąska droga była szersza niż ucho igielne, nie powinieneś się tego wstydzić. Bóg powie ci pewnego dnia „Dobrze, sługo dobry i wierny”.

Lepiej mieć trzech uczniów w mieście, którzy są czystym świadectwem dla Chrystusa niż 3000 tych którzy idą na kompromis i poprzez których Imię Pana jest bezczeszczone. Jednak kiedy mamy mało ludzi, jesteśmy bardzo kuszeni by obniżyć standardy aby zrobić wrażenie na innych i pokazać im lepsze statystyki. Jeśli nie zwalczymy tej żądzy, skończymy jak starszy zboru w Sardes.

Chciałbym, jednakże, skierować słowo ostrzeżenia tutaj, do tych liderów, którzy mogą znaleźć fałszywe bezpieczeństwo w tych słowach. Jest również możliwe, że twój kościół nie rośnie, ponieważ sam Bóg nie może polecić go ludziom w potrzebie.

To Pan dodaje ludzi do kościoła (Dzieje Apostolskie 2:47). W początkach kościoła to właśnie On bardzo pomnożył poczet uczniów (Dzieje Apostolskie 6:7).

Dobrze by było gdybyś modlił się w taki sposób: “ Panie, nie prosimy Cię abyś pomnożył liczbę członków poprzez przyłączenie do naszego kościoła tych, którzy idą na kompromis. Jednak modlimy się o tych WSZYSTKICH w tym mieście którzy chcą żyć pobożnie. Panie, uczyń jedną z tych trzech rzezczy: (1) POPROWADŹ ICH DO NAS tak abyśmy mogli im pomóc; lub (2) POPROWADŹ NAS DO NICH; albo (3) POKAŻ NAM DLACZEGO NIE MOŻESZ POLECIĆ IM NASZEGO KOŚCIOŁA”.

Pan wtedy może powiedzieć ci, że nie może polecić twojego kościoła innym, ponieważ jest legalistyczny, zimny i pełen Faryzeuszy!!! On może również pokazać ci, że powodem dlaczego twój kościół jest taki, jesteś ty sam jako starszy zboru!! Wtedy jedynie pozostaje ci ubolewać nad tym i pokutować.