napisane przez :   Zac Poonen kategorie :   uczniowie
WFTW Body: 

Eliasz był mężem, który natychmiast był posłuszny Bogu, w każdej małej rzeczy. Pewnego dnia Bóg powiedział mu aby opuścił miejsce gdzie przebywał i ukrył się nad potokiem Kerit – i on natychmiast tam się udał (1 Królewska 17:3). Tam też kruki dostarczały mu chleb i mięso, a z potoku pił wodę (werset 6). Każdego dnia, o 8 rano, kruk przylatywał z jedzeniem dla niego. Następnie o 5 wieczorem inny kruk przynosił mu ponownie jedzenie. Owe kruki przynosiły mu mięso. Gdyby te kruki dostarczały mu warzywa, to samo w sobie byłoby cudem. Jednakże aby kruk przynosił w dziobie mięso, (które kocha), jest to nawet jeszcze większy cud. To właśnie w ten sposób Bóg zaopatrywał Eliasza. Jednak z czasem, po kilku dniach, Eliasz zaczął polegać na krukach zamiast na Panu!

Wielu sług Bożych zaczynają służbę ufając Panu w zaopatrzenie finansowe. Jednakże po kilku latach przestają zależeć od Pana, ale zaczynają polegać na krukach - ludziach,którzy wysyłają im regularnie pieniądze. To dokładnie stało się z Eliaszem. Co jednak Pan uczynił? Przestał posyłać kruki. Bóg chciał potrząsnąć Eliasza poleganie na krukach i dać mu jeszcze jedną lekcję polegania na Panu. Dziękuj więc Panu gdy kruki przestają przylatywać - kiedy obiecane wsparcie nie przychodzi. W ten sposób możesz zaufać ponownie Panu w to, że jedynie on może Cie zaopatrzyć. Ja właśnie przechodziłem przez tego typu doświadczenia. Dziękuję Bogu za te chwile, w których odwrócił moje oczy od kruków, a zwrócił mój wzrok na Niego. Jego bowiem jest wszelki zwierz leśny, Tysiące zwierząt na górach i On powiedział, że odpowie na każdą moją potrzebę według obfitości Jego Bogactwa w Chrystusie Jezusie.

Pan więc zmienił metodę działania i powiedział Eliaszowi aby poszedł do Sarepty. Sarepta znajdowała się poza Izraelem. Eliasz może sobie wyobrażał, że jakiś bogaty biznesmen zajmie się tam nim. Jednak kiedy dotarł do Sarepty, nie znalazł bogatego biznesmena, ale ubogą wdowę, która właśnie miała spożywać swój ostatni posiłek! I Pan powiedział Eliaszowi : ‘’Ona będzie Cię żywić”. Boże drogi są doprawdy zaskakujące. Bóg czyni takie rzeczy, bo jest Bogiem zazdrosnym. On pragnie abyśmy ufali Jemu, a nie jakimś krukom czy też bogatemu biznesmenowi. On użyje biedną osobę, od której najmniej spodziewałbyś się, że będzie w stanie ci pomóc i użyje jej, tak aby żadne ciało nie mogło się chlubić przez Nim.

Wdowa powiedziała Eliaszowi: ‘’Właśnie za chwilę zjemy nasz ostatni posiek a potem to chyba pomrzemy’’. Eliasz powiedział jej: „Nie bój się! Idź i zrób, jak powiadasz, lecz najpierw przyrządź mi z tego mały placek i przynieś mi go, dla siebie zaś i syna swojego przyrządzisz później. Gdyż tak mówi Pan, Bóg Izraela: Mąka w garncu nie wyczerpie się, Oliwy w bańce nie zabraknie Aż do dnia, kiedy Pan spuści deszcz na ziemię”( 1Królewska 17:13-14). Mąka w garcu się nie wyczerpała i nie zabrakło też oliwy w bańce.

Jest dzisiaj wielu głosicieli, którzy używają tej historii aby przekonać biednych ludzi by dawali im pieniądze. Jednakże jest to całkowite przekształcenie znaczenia tego fragmentu. Po pierwsze, większość dzisiejszych głosicieli nie są prorokami jak Eliasz. Po drugie, większość dzisiejszych głosicieli kocha pieniądze, co odróżnia ich od Eliasza. Tylko te dwa fakty wystarczą by stwierdzić, że Eliasz jest w innej kategorii niż większość dzisiejszych głosicieli, którzy wykorzystują biednych. Ponadto, Eliasz poprosił wdowę o zwykły posiłek, po to by przetrwać w czasie wielkiego głodu i jadł to samo jedzenie, które jadła wdowa i jej syn. Dzisiejsi głosiciele nie proszą o pieniądze aby przetrwać lecz aby móc prowadzić ich wystawne życie. Jest mnóstwo fałszywych proroków wokół nas dzisiaj. Niestety, z powodu tego, że większość ludzi nie wie jak rozróżnić pomiędzy prawdziwym,a fałszywym prorokiem, są zwiedzeni.